Dzisiaj odbył się kolejny ważny mecz, który Limanovia powinna wygrać by marzyć o utrzymaniu się w 2 lidze. Niestety, mimo prowadzenia 1:0 „tradycyjnie” w drugiej połowie limanowianie kończyli mecz w dziesiątkę (tym razem Kulewicz „wyleciał” z boiska) i tracąc prowadzenie podzielili się punktami z drużyną gości.
Gospodarze do meczu podeszli z dużym optymizmem, bowiem w rundzie jesiennej w Puławach pokonali Wisłę 1:0, a dzisiaj z nożem na gardle za cel obrali sobie tylko zwycięstwo… Niestety nie udało się i na zapowiedziach się skończyło.
Limanovia Szubryt Limanowa vs. Wisła Puławy 1:1
1:0 – Pribula 10′ (rzut karny),
1:1 – Machalski 44′ (rzut karny).
Żółte kartki: Kulewicz, Tarasenko, Pribula – Sedlewski, Lisiecki, Pielach, Fedoriv.
Czerwona kartka: Kulewicz 43 minuta (Limanovia, za druga żółtą).
Limanovia Szubryt Limanowa: Skrzyniarz – Basta, Kulewicz, Koman, Niechciał – Pribula, Żołądź, Tarasenko, Atanasov (60′ – Skiba) – Ł. Wolsztyński (60′ – R. Wolsztyński), Chmiest (68′ – Poliacek).
Wisła Puławy: Penkovets – Lisiecki, Budzyński, Pielach, Fedoriv – Maksymiuk, Szczotka (82′ – Dobrowolski), Machalski (82′ – Łytwyniuk), Sedlewski (46′ – Charzewski) – Martuś, Niezgoda.
Spotkanie sędziował Jacek Lis z Katowic.
Mimo kilku wybornych sytuacji po obu stronach boiska tylko dwóm zawodnikom udało wpisać się na listę strzelców i to z rzutów karnych. Limanovia prowadząc spotkanie od 10 minuty z całych sił starała się dowieść zwycięstwo do końca regulaminowego czasu gry, niestety drużyna gości podobnie jak Limanovia również walczy o utrzymanie i tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę udało się im zdobyć wyrównującą bramkę. Mecz zakończył się remisem 1:1, a drużyny podzieliły się punktami.
Sytuacja w drużynie pana Ryszarda Wieczorka robi się naprawdę poważna. Limanowska ekipa stara się wywalczyć utrzymanie w drugiej lidze, ale wszystko wskazuje na to, że tuż przed wakacjami trzeba będzie pożegnać się z rozgrywkami ogólnopolskimi. Limanovia po 24 kolejkach ma zaledwie 16 punktów, zdobyła tylko 19 bramek, a straciła aż 41, dla porównania lider tabeli MKS Kluczbork po 24 meczach ma na koncie tylko 20 bramek, ale straconych. Na 11 spotkań tylko 1 mecz udało się wygrać na stadionie w Limanowej… Nie jest dobrze!