Co jakiś czas przeglądam limanowskie portale (limanowa.in oraz tv28.pl). Niby nic nadzwyczajnego, przeglądam i wyłączam, jak większość z nas. Przeglądamy informacje, newsy i jeśli nie są interesujące, jeśli nie przyciągną naszej uwagi to po prostu wychodzimy. Ale ostatnio po przeczytaniu artykułu „Parkingi wokół szpitala będą płatne” doznałem lekkiego szoku.
Jak podaje TOP, od początku marca wszystkie parkingi przy Szpitalu Powiatowym będą płatne.
W zasadzie żadna nowość, wokół większości szpitali czy instytucji parkingi są płatne i trzeba płacić, no właśnie, ale… Kto by powiedział, że za parkingi będą płacić również pracownicy i teraz uwaga… albo 20 zł miesięcznie za parking byle gdzie, gdzie będzie miejsce lub 120 zł miesięcznie za takie vipowskie stałe miejsce.
Szlabany już zamontowano i teraz w miejscach gdzie pracownicy parkowali za darmo, parkowanie będzie płatne.
Wszystko w porządku, odwiedzający, osoby „trzecie” jak najbardziej powinny płacić, po to są parkingi, no ale pracownicy? Nie poruszałbym tego tematu gdyby pracownicy zarabiali przyzwoicie, ale większość z nich zarabia mało i to bardzo mało. 350 euro na miesiąc? Tak nam się pali do Unii Europejskiej, do wspólnej waluty a ludzie, którzy ciężką pracą tworzą ten kraj zarabiają 10 razy mniej niż np. Niemcy za zachodnią granicą.
Kto to widział, że zakład pracy wręcz każe sobie płacić za to, że pracownicy przyjeżdżają do pracy i chcą zostawić samochód pod swoim miejscem pracy.
Na portalu limanowa.in wypowiedział się również dyrektor Radzięta: „Teraz nie ma po nich jak przejść, bo zastawiają je samochody, a w dodatku w wyniku parkowania zostały zniszczone”. Tak. w trosce o stan krawężników i chodników należy nałożyć „podatek” od parkowania na pracowników.
Ciekawe czy Pan dyrektor również wykupi miejsce parkingowe koło miejsca gdzie stacjonują karetki?
PS. Ciekawe jak się sytuacja rozwinie.