Paweł Domagała (Gołecki, NASH) – muzyka drogą przez życie?

MG: Paweł masz przecież kapelę „Gołecki” skąd pomysł na zespół Nash?

PD: Pomysł narodził się w szkole muzycznej kiedy poznałem bardzo wybitnego klawiszowca z głową pełną pomysłów i wielką charyzmą. Zaczęliśmy się spotykać, coraz częściej razem grać, tworzyć itd… później doszli kolejni muzycy i tak się zaczęło…

MG: Czy w zespole Nash grają osoby z kapeli „Gołecki”? Czy jest to zupełnie inny projekt muzyczny, inna muzyka, inny skład?

PD: Tak, skład Nash to całkiem inni ludzie, inny styl i inny klimat. To jest zupełnie inne granie. Myślę, że gramy dużo mocniej niż w „gołeckach”.

MG: Jak długo gracie razem?

PD: Zespół Nash powstał 2 lata temu, w tym czasie zagraliśmy już kilka koncertów i obecnie tworzymy płytę autorską.

MG: Jak dużo ćwiczycie razem?

PD: Na próby nie ma zbyt wiele czasu, różnie to bywa, ale przed występem to staramy się nawet 2 razy w tygodniu.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=bexRMyn9XKE[/youtube]

MG: Jakiś czas temu w sieci krążył kawałek Nash – „Justynie wierni” – skąd pomysł na taką piosenkę? Dlaczego to Wy wykonaliście ten utwór?

PD: W ubiegłym roku odbyły się zawody Puchary Świata w Jakuszycach. Chcieliśmy również wesprzeć naszą super biegaczkę Justynę. Słowa piosenki napisał Adam Szafraniec, człowiek któremu dziękuję za wiele świetnych tekstów, natomiast muzykę skomponował Artur Kaszowski – mój dobry kumpel z Krakowa. Później pod wpływem chwili po prostu wysłaliśmy piosenkę do organizatorów konkursu. W czasie zawodów numer puszczany był wiele razy.  Podobno przyjął się bardzo dobrze wśród kibiców Justyny Kowalczyk. Jesteśmy dumni z tego.

MG: Czy po udostępnieniu tego kawałka w sieci, zauważyliście wzrost popularności, ludzie zaczęli się jeszcze bardziej Wami interesować?

PD: Na popularność raczej się nie przekładają pojedyncze piosenki, myślę, że trzeba wydać płytę i przede wszystkim grać koncerty, w ten sposób można zyskać sobie publiczność i nowych fanów.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=3appZILaifs[/youtube]

MG: W sieci dostępny jest pierwszy teledysk Nash – „Szyszki„, skąd pomysł na słowa, muzykę i teledysk?

PD: Wiesz, zawsze chciałem nagrać fajny clip, a jeszcze jak w tych nagraniach chciała wziąć udział moja żona (wtedy jeszcze narzeczona) stwierdziłem, że nie ma co się zastanawiać, tylko trzeba działać. Za scenariusz dziękuję Michałowi Bollandowi człowiekowi, który potrafi ogarnąć wszystko co związane z filmem.

MG: O czym jest ta piosenka i dla kogo?

PD: Piosenka jest o miłości, o dwóch szyszkach, które razem spadają by się szalenie, namiętnie i cudownie kochać do końca życia.

MG: Gdzie już występowaliście jako zespół „Nash”?

PD: Jeśli chodzi o występy publiczne to nie było ich za wiele, głównie dlatego ze po prostu brakuje czasu. Dwa zespoły ogarnąć to dość trudne. Trzeba często wybierać – co jest bardziej opłacalne (niestety).

MG: Wasze sukcesy jako Nash?

PD: Sukces będzie w chwili gdy skończymy płytę i znajdziemy wydawcę, który będzie promował naszą twórczość. Mamy nadzieje, że już w przyszłym roku.

nash

MG: Czy planujesz kolejne single?

PD: Singli raczej nie. Ale planujemy wydać cały album, który będzie zawierał 14 utworów w charakterze pop i pop rock w 2013 roku.

MG: Skąd pomysł na taki rodzaj muzyki, która zdecydowanie różni się od muzyki weselnej i biesiadnej, a którą gracie jako „Gołecki” dosyć często?

PD: Nash to po prostu odskocznia od muzyki weselnej. Dźwięków weselnych już było chyba za wiele w mojej głowie, więc trzeba było się trochę oderwać a przede wszystkim chciałem sam pisać coś innego, dlatego „Nash” to nowy skład, trochę głośniejsze granie i z większym pazurkiem.

MG: Do kogo skierowana jest więc muzyka zespołu Nash?

PD: Zobaczymy po wydaniu płyty.

MG: Jakie są plany na przyszłość zespołu Nash?

PD: Czas pokaże, przede wszystkim bardzo chcielibyśmy występować jak najczęściej na żywo na koncertach.

I na koniec mam jeszcze parę pytań do Ciebie:

MG: Największe Twoje marzenie jako muzyka, artysty?

PD: Chyba już się spełniło… Złożyłem fajną kapele i zagrałem duży koncert na początku roku. Zawsze o tym marzyłem.

MG: Z czego jesteś najbardziej dumny (jeśli chodzi o muzykę)?

PD: Myślę, że każde nasze nagrania są powodem do dumy. Mamy swoich słuchaczy, fanów, którzy naprawdę lubią nasze dźwięki. Mamy dla kogo grac i nagrywać, to jest najważniejsze.

MG: I jeszcze ostatnie pytanie na koniec, czy gdybyś miał możliwość cofnąć czas i wybrać inną drogę w życiu, niż tą którą kroczysz, która nierozerwalnie związana jest z muzyką, zrobiłbyś to?

PD: Za żadne skarby

MG: Wielkie dzięki Paweł za poświęcony czas!

PD: Nie ma za co!

Kategorie: Informacje, Ludzie, Polecamy
Chcesz być na bieżąco? Otrzymywać powiadomienia o promocjach, rabatach i nowościach w KLI24.PL na skrzynkę pocztową?

Realizacja: Net-Factory