Wczoraj o 21.30 na antenie TVN wyemitowano kolejny odcinek programu „Kuchenne Rewolucje” i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że pani Magda Gessler przybyła do Tymbarku a ściślej mówiąc do Zajazdu pod Jodłową Górą.
Nie oglądam tego typu programów, ale wczorajsze rewolucje obejrzałem, ponieważ słynna pani Gessler przyjechała w nasze strony i szczerze mówiąc byłem ciekaw tego zajazdu, którego tak de facto do wczoraj w ogóle nie kojarzyłem – a szkoda, bo choć z zewnątrz budynek raczej przypomina GS, to w środku wydaje się być bardzo przytulnym miejscem. Do tego dobra kuchnia i miła obsługa, no czego chcieć więcej? Jak dla mnie super!
No ale, są gusta i guściki. Mi osobiście lokal może pasować a dziesięciu innym osobom nie. Dlatego też, właściciele zmartwieni małą ilością gości zgłosili się do Magdy Gessler o pomoc. Pani Gessler odwiedziła zajazd w sierpniu tego roku i przez 4 dni pracowała nad problemem jakim jest brak klientów, brak ruchu.
Nowe menu, potrawy, więcej nawiązań do regionu, tradycji i zwyczajów a także nowy wystrój to niektóre ze zmian jakie wprowadziła słynna Gessler w Zajeździe pod Jodłową Górą. Pani Magda odwiedziła też Koło Gospodyń Wiejskich i uraczona serami i wyrobami pań z Tymbarku namówiła Edytę i Janusza do nawiązania szerszej współpracy z gospodyniami (jak dla mnie świetny pomysł!).
W przypadku restauracji pani Edyty i Janusza chyba się opłaciło. Obejrzałem odcinek i mimo iż późniejsze sceny powiewały sztucznością i brakiem naturalności (Magda Gessler przybywa po 6 tygodniach „na kontrolę” i akurat w ten dzień gospodynie sprzedają ser), to jestem pod wrażeniem i wiem, że w najbliższym czasie zjem obiad w Zajeździe pod Jodłową Górą.
Aa zapomniał bym! Wójt Gminy Tymbark pan Lech Nowak zbytnio się nie popisał. Od ludzi na takich stanowiskach raczej wymaga się by używali nieco innego słownictwa, a „łyse pały z Krakowa” to dobrze brzmią pod sklepem a nie w ratuszu – to takie moje niewielkie spostrzeżenie.
Odcinek obejrzycie tutaj: TVN