W sobotę 20 grudnia ubiegłego roku w Szczawie, miał zostać zaatakowany nożem 60 latek. Z raną ciętą ręki i gardła trafił on do jednego ze szpitali w Krakowie. Wiele rzeczy przemawiało jednak za tym, że do napadu mogło nie dojść. W tej sprawie pod nadzorem prokuratury limanowscy kryminalni prowadzili intensywne czynności dochodzeniowo-śledcze. Okazało się , że „napadnięty” sam siebie zranił co zeznał przesłuchującym go w szpitalu policjantom.
Nie wyjawił jednak powodów dla których zadał sobie rany.